Wielką niespodzianką tegorocznego warzywniaka było pojawienie się grzyba, głowni kukurydzy na ogródkowej kukurydzy. Zawsze byłam ciekawa jak smakuje i wreszcie mogłam zaspokoić ciekawość. Skoro już miałam i kukurydzę, i głownię, to poszłam w smaki meksyku i powstała meksykańska potrawka kukurydziana. Pyszna, więc powtórzona już kilka razy i na pewno zostanie w rodzinie na stałe. Oczywiście głownia kukurydzy to tylko ciekawostka i w potrawce odgrywa tylko rolę ciekawostki właśnie... w ogóle nie wpływając na smak. Okazało się, że głownia kukurydzy smakuje tak samo jak kukurydza, choć jedzona na surowo jest jeszcze słodsza, tak bardzo, że ma aż posmak słodzika typu stewia. Byłam tym ciut rozczarwana, bo po ugotowaniu nie da się jej odróżnić w smaku od ziaren kukurdzy. Ale to jest też jej plus, nie psuje smaku kukurydzy, za to ma o wiele bogatsze właściwości odżywcze niż samo, zdrowe ziarno.
Sama potrawka, z głownią czy bez, rozczarowująca na pewno nie jest.
potrzeba
kolby kukurydzy cukrowej (tu 4 szt.)
2-3 pomidory
cebula (czerwona będzie ładniej wglądać)
kika ząbków czosnku
po kawałku czerwonej i zielonej papryki
przyprawa meksykańska z serii steed food Kamisa* (pół torebki), łyżeczka papryki w proszku, pieprz, niepełna łyżeczka brązwego cukru,
sok z limonki
pół puszki (lub do smaku i lubianego poziomu pikantności) papryki chipotle w zalewie adobo**
**to składnik, który jest już w miarę dostępny na półkach większych marketów i bez problemu dostępny w internecie. dymno-słodka, aromatyczna umamiczność chipotle jest uzależniająca i warto ich poszukać. ale można ją od biedy podrobić mieszanką wędzonej papryki w proszku, chilli i dodatkową łyżeczką brązowego cukru lub syropu klonowego, lub z agawy
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz